Rex został przywieziony do schroniska 29. listopada 2011 r., gdy jego samotny, starszy właściciel został zabrany do szpitala… niestety nigdy go nie odbierze. Chociaż miał właściciela, trafił do nas w kiepskim stanie, wychudzony, zarobaczony i z problemami skórnymi. Dziś jest nie do poznania, nabrał na masie, a na miejscu wyłysień lśni nowa sierść. Rex to pies przyjaźnie usposobiony, łagodny i cierpliwy. Dzielnie znosił zabiegi pielęgnacyjne i weterynaryjne. Z pewnością byłby wspaniałym, oddanym i wiernym przyjacielem rodziny.